Co na kleszcze ???
Wraz z nadejściem pierwszych wiosennych dni, natura budzi się do życia a wraz z nią niestety kleszcze.
Pierwszy poważny wysyp ma miejsce na przełomie:
– kwietnia
– maja,
drugi:
– września/października.
Nie oznacza to, że przez pozostałe ciepłe miesiące
zwierzę nie złapie kleszcza, gdyż w zasadzie przez cały okres lata usuwane są
one ze skóry czworonogów. Stanowią one zagrożenie zarówno dla nas jak i dla
naszych pupili, są przenosicielami wielu chorób, których diagnostyka i leczenie
czasami stanowi wyzwanie dla lekarzy weterynarii. Tutaj powiedzenie, że lepiej
zapobiegać niż leczyć jest jak najbardziej aktualne.
W jaki sposób możemy zapobiec zachorowaniu?
Przede wszystkim stosując preparaty odstraszające
lub bójcze przeciwko kleszczom. Dostępnych jest wiele form tego typu
preparatów, każda z nich ma swoje zalety.
KROPLE
Najbardziej popularne są krople wylewane na skórę karku, czyli preparaty typu
spot on. Niewątpliwą ich zaletą jest łatwość podania oraz skuteczność. Działają
zwykle do 4-5 tygodni.
Należy jednak pamiętać, iż jako że rozprowadzane są w warstwie łojowej skóry,
także każda
kąpiel/zmoknięcie może obniżyć ich skuteczność. Krótkotrwały czas działania
wymusza na nas
pamiętanie by stosować je regularnie.
OBROŻE PRZECIWPCHELNE I PRZECIWKLESZCZOWE
Aby ułatwić sobie życie wielu właścicieli wybiera więc obroże
przeciwpchelne/przeciwkleszczowe, które zakupione na początku sezonu zwykle
służą do jego końca. Jeśli przeszkadza nam specyficzny zapach obroży możemy
kupić również taką, która jest bezzapachowa, a w której dodatkowo zwierzę może
się kąpać lub pływać. Jednorazowo jest to wyższy koszt niż jak w przypadku
kropli, natomiast ponieważ czas działania zwykle wynosi około 6-8 miesięcy,
okazuje się, że jest to wybór najbardziej ekonomiczny. Mniej kosztowne obroże
działają do 3miesięcy.
TABLETKI
Największą skutecznością cieszą się jednak najnowsze preparaty w formie
tabletek.
W zależności od producenta tabletka działa miesiąc albo trzy. Tabletka ma
działanie bójcze, ale jak wielu właścicieli zauważa również odstraszające.
Oznacza to, że jeśli nawet kleszcz wbije się w skórę psa to po napiciu się
płynu tkankowego zginie. Dzięki czemu ryzyko by patogen przedostał się do
krwiobiegu i tym samych mógł doprowadzić do choroby jest znikome, niemal równe
zeru.
Pamiętajcie Państwo, że każdy preparat dobierany jest do wagi i gatunku
zwierzęcia. Koty są
bardzo wrażliwe na niektóre z substancji zawartych w psich preparatach, dlatego
nigdy nie wolno dzielić preparatu pomiędzy te dwa gatunki. Na pomoc w
odpowiednim doborze preparatu dla Państwa zwierzęcia zawsze możecie liczyć w
naszym Gabinecie Weterynaryjnym i sklepie zoologicznym Pupil.